Nie wiem kiedy, i jakim cudem, ale sie okazało, że mam już 3 barbie w rozmiarze XXL. Dobra- powiem to! Są 3 bo każda jest inna! I właśnie dlatego żadna z nich sie nie może we świat wybrać i zmienić właściciela na bardziej doceniajacego. Musza u mnie tkwić!
Tamta "starsza pani" to babcia, która wyprawia swoje wnuczki na ostatki. Nie, nie musi im prawić kazań- jak to maja iść i zachowywać sie przyzwoicie! Musiała je na przymus wydelegować chcociaż do cukierni na babskie pogaduszki,
bo żadna z nich nie chciała... blondi... no cóż... lubi swojego kota i wieczory przy książce, ta z mikroskopem to prawie nie wyłazi z laboratorium i z uczelni, a ta w bluzie z kotami... hm... lubi dalekie wyprawy rowerowe i ma w domu jedynie sztuczne kwiatki, bo z uwagi na jej liczne nieobecności, nikt by o żywe kwiatki nie bdał. Ale to jej wnuczki! więc właściwie, czemu nie wybrać się z nimi do cukierni?
Przy kawie i ciastku postanowiła pogadać o modzie...
sama też do tych drobnych nie nalezy
i czasem podkrada wnuczkom z szafy jakieś ciekawsze fatałaszki
dziadek oczywiście jest tym zachwycony
z resztą wnuczki też lubią swoją luzacka babcię noszącą tenisówki i spódnice nad kolano....
no bo ich druga babcia... o tamta to nigdy nie pokazuje sie publicznie bez makijażu, nie nosi płaskich butów, a na jakiekolwiek spotkania zawsze dobiera idelany strój
Ponieważ jednak żadna z nich nie ma nienagannej figury drugiej babci i żadna z nich nie ma zapedów na bycie damą- wola swoją domową luzacką babcię i pogaduchy przy słodkościach. Na ten przykałd ostatnio przysiadły ostatnio pania naukowiec. Stwierdziły, że do pracy powinna jednak zakłądac spódnicę!
i buty na obcasie!
co fakt, to fakt, że w laboratorium może wbyć czasem mokra podłoga, ale jednak el;eganckie buty... no...
dobra, tych rózowych do może lepiej do roboty nie zakładać, jak chce sie yć traktowanym powaznie...
no... te już lepsze... ale jakieś takie okropnie praktyczne! a w kobiecie jednak pewna nuta kokieterii powinna być:
dziewczyno- 1 nuta- a nie cała orkiestra!!!!!!!... weź te niebieskie!
w sensie, że te...?
Tak!!!!!!!!!!
no i tak to im upływa miło czas na ostatkach...
Fajna rodzinka, a babcia super :)
OdpowiedzUsuń=)
UsuńFajna foto-historyjka.
OdpowiedzUsuńa tak mi sie upiało- bo ja nie mam daru do pisania o lalkach profesjonalnie
Usuńi na ostatku - dziewczęta
OdpowiedzUsuńrobią i tak co chcą ?!
lubię tę babcię - mam i ja!
tak- zgadzam się
UsuńHi hi😁 Świetna opowiastka!
OdpowiedzUsuńWszystkie dziewczyny super
każda ma swój urok
UsuńBabcia rządzi:D
OdpowiedzUsuńoczywiście! babcia wie, czego im potrzeba!
Usuń... o tak bo do szczęścia brakuje im jeszcze i ciastek,
OdpowiedzUsuńto trzeba iść i uzupełnić :P
U mnie nie mieszka żadna w tym rozmiarze, nie mieszczą się :D :D :D
=) poszły i solidnie sobie podjadły!
UsuńBabcia to Babcia :-)
OdpowiedzUsuńTrzeba jej słuchać! Dziewczyny fajne, krągłe i lubią bywać w cukierniach. I co z tego! Skoro lubią, to niech bywają :-)
Każda inna i każda śliczna!
Cięzko im dobrać trafną garderobe, ale ratują sie, jak mogą
UsuńWiem, znam to. Moje panny też mają mało fajnych ciuchów a nie ma czasu, aby to naprawić :)))
Usuńja zazwyczaj nie mam chęci...
Usuń