Licca to jedna z tych lalek, ktore dzialaja mi na psychike od czasow dziecinstwa, czyli gilanie mozna juz liczyc w kilku dziesiatkach lat. Oczywiscie wszystko przez chinskie piórniki, na ktorych takie panieneczki bezczelnie spogladaly na czlowieka, zapuszczajac korzenie wbjego pamieci i swiadomosci. Moja lalusza to tylko łebek, zakupiony dzięki pomocy Justynki. Cialko gdzies dla niej w domu wynalazlam. Takim sposobem mam nareszcie upragniona leleczke o nietypowej urodzie azjatyckiej nastolatki
słodkości!!!
OdpowiedzUsuń=)
UsuńPrześliczna, mnie też się podobają te wielkookie panny. :)
OdpowiedzUsuńciekawiła mnie od dłuższego czasu i w końcu się doczekałam
UsuńUrocza dziewuszka.
OdpowiedzUsuńJak ładnie wygląda na tym ciałku :):)
OdpowiedzUsuńbiorąc pod uwagę, że miałam sama głowę, to całkiem fajnie
UsuńUrocza panienka. Super, że udało Ci się ją zdobyć. :)
OdpowiedzUsuńnatrafiłam na promocję w chińskim portalu zakupowym
UsuńNie pogardziłabym, oj nie :)
OdpowiedzUsuńklikasz i masz, ... choć ja zawsze potrzebuje pomocy Justynki przy zakupach, bo nie umie sama
UsuńMa bardzo ładną twarzyczkę :)
OdpowiedzUsuńtak, kwintesencja tych lelek
UsuńBardzo fajna! Lubię takie składaczki. Czekam na kolejne fotki z nią! Może coś w plenerze, co?
OdpowiedzUsuńjakoś czas upływa i nie mam kiedy wybrać się w plener, może raczej w wakacje
UsuńJedna z moich wymarzonych ale niezdobytych ...
OdpowiedzUsuńJest kilka wersji tej laki czy tylko mnie się wydaje że twoja ma jakieś większe usta?
przyznam, że nie wiem, została zakupiona jako sam łebek na aliexpress, były różne do wyboru, ale ta mi się najbardziej podobała
Usuń