Wiekszośc z nas od dzieciństwa marzyło o jakimś zwierzu w domu- i nie mam tu na myśli komarów w lecie, korników lub pluskiew- ale o jakichś sympatycznych istotach, które od prawieków towarzyszyły człowiekowi i sa z nim na tyle zżyte, że mysląc pies, kot, chomik, świnka morska, rybka, szczurek, myszka,... i wiele wiele innych robi nam się tak na sercu ciepło i usmiechamy się mimowolnie. Zupelnie niedawno odkryłam nowego bloga prowadzonego przez młoda opiekunke kilku przeuroczych czworonogów: utonełam tam na dłużej: http://kociimokiem.blogspot.com/. Mysle, że zwierzaki dostarczą jej jeszcze wiele ciekawych tematów do wpisów. Patrycja trzymam za Ciebie kciuki!
a to moi obaj panowie wąsaci!
Anegdota na koniec:
Murgrab lubi spedzać zimowe wieczory na mniej lub bardziej udanych próbach ochrony mnie przed róznymi częsciami garderoby. Za szczególnie groznego wroga uwaza mój stary płaszcz- który co zime planuje ugryźć, żagryźć, żabić zniszczyć (niepotrzebne skreślić, a potrzebne dopisać). Przyglądam sie tym jego zmaganiom z ciekawością- i pewnego wieczoru w czasie rozmowy telefonicznej z siostrą wygadałam sie, że obserwuję zabójstwo płaszcza. Cisza w słuchawce bezcenna... a potem propozycja, że jutro ona przywiazie Murgrabiermu swój nielubiany płaszcz do zabicia
Czarny Muszkieter pilnuje Księżniczki :)
OdpowiedzUsuńcała ekipa słodkościowa!!!
tak Rabarbar zawsze taki ochroniarz- nawet mu jego szata do funkcji pasuje
UsuńJakie słodziaste zdjęcie. Twoje koty są bardzo czyściutkie i jeden widzę nawet ma zamiłowanie do częstej kąpieli. Mój Prezes to prawdziwy zbój, dziś znowu przyszedł poharatany, zakrwawiony, i chyba na ogromnym kacu bo żarciem pogardził, tylko pił jak smok. Całe szczęście choć aspirynę mu przemyciłam w kulce mięsa. Potem znowu poszedł na kocią ustawkę.
OdpowiedzUsuńha ha! Murg lubi tylko siedzieć w zlewie - w sumie to bardzo lubi łazienkę- bo to najciepljsze miejsce w domu. Obaj z Rabarbarem chadzją na kocie wyprawy ale niezbyt często i z niewielkim "entuzmiazmusem". Wola dom- cenią sobie wygode i komfort
UsuńBardzo, bardzo ciekawe hobby ma Twój kot :):):)
OdpowiedzUsuńtak- i jakie zabawne dla postronnego obserwatora
UsuńKoty są magiczne, życie bez nich jest smutne. Na moją Zuzę wystarczyło spojrzeć żeby się zakochać.
OdpowiedzUsuńJakie fajne fotki zrobiłaś :)
a no taki jest kot- ma w sobie coś magicznego
UsuńHa ha, sugerując się miniaturką pierwszego zdjęcia stawiałam że nabyłaś lalkę reborn ;)
OdpowiedzUsuńnie... to mój dzieć własny
UsuńW moim rodzinnym domu zawsze było jakieś zwierzę, a nawet kilka - mysz, myszkoskoczek, chomik, świnka, pies, królik, papuga, a nawet patyczaki :-D
OdpowiedzUsuńA gdyby każdy z nas dał Ci jakąś nielubianą część garderoby, to Murgrab do końca życia nie musiałby niszczyć niczego Twojego :-P
to mnie mnie- tylko kotu takie prezenty- on lubi zabijać nielubiane ubrania =)
UsuńA to ci dopiero koci ubraniowy Kuba Rozpruwacz :) pierwsze słyszę o takim kocim hobby :) swojw drogą bardzo chciałabym to zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńmyśle, że miałabyś sporo zabawy
Usuń