Lalki bjd długi czas były dla mnie przez długi czas nieciekawe. W zasadzie to z powodu tego, że wiekszośc z nich podejrzewałam o zły humor, lub jakieś choroby, które je trapia i zganiają usmiech z ust. Aż tu razu pewnego trafiłam na takie, które aż tryskały dobrym humorem i zarażały optymizem wszem i wobec.
na początku miała być tylko 1, kupiona dzieki pomocy Justynki. Potem przywędrowała do mnie druga od Agi.
na razie musimy obmyslić jak zdobyć dla nich buty bo są bosonogie, ale i tak im to humoru nie psuje
Ubranka od Agi oczywiście- i co ciekawe to sukienki i płaszczyki dla Barbie- ubrałam eksperymentalnie- pasują!
Faktycznie tryskają dobrym humorem :):) W takich kolorowych skarpetkach można cierpliwie czekać na butki :)
OdpowiedzUsuńi ja je jeszcze musze wyprodukowac =)
Usuńmam słabość do takich słodziaków:))
OdpowiedzUsuńte sie akurat wybitnie w dobrym chumorze udały = )
UsuńCudowności absolutne :) pięknotki takie radosne , że aż się buzia sama śmieje :)
OdpowiedzUsuńja jakoś ponurych nie lubie- na odstresowanie najlepszy uśmiech
UsuńNie piszesz wcale, co to za laleczki. Są słodkie i mają śliczne oczka. No i skąd je się bierze i za ile?
OdpowiedzUsuńdałam cynk na maila =)
UsuńWOW! jaki energetyczny duet!
OdpowiedzUsuńtona lukru z posypką - mniam!
=);)
Usuńalez sliczne niunki <3 <3
OdpowiedzUsuńposzukiwanie trwały spooooooooooooooro czasu
UsuńIdealny duet! Urocze maluszki!
OdpowiedzUsuńjednej by chyba smutno było
UsuńZgadzam się z poprzednimi komentarzami! Radość tryska naokoło!
OdpowiedzUsuń=)
Usuń