Silvanka to jedno z moich marzeń. W sumie to nie chodziło o nią osobiście, ale o to, żeby mieć jedną z "historycznych" pullip. Chodzi o to, że Silvanka ma jedno z tych historycznych ciałek. Ma ciałko typu 1. Juuupii czyli baardzo historyczna. Jakie ona ma "zderzaki" hy hy... Lalka trafiła do mnie w stanie mooooooooocno zmęczonym życiem. Martyna mi ją pomalowała. Rozglądam się za bardziej zielonym ubraniem. Lalka jest przecudna i niezwykle elegancka. To cudowne uczucie, trzymać w rekach taki okaz
licznik 170220
mignęły mi minipullipy w necie
OdpowiedzUsuńi nawet się zastanawiałam nad
nimi - ale musiałabym domawiać
doń ciałko i ta okazjonalna cena
okazałaby się - średnią dość...
jest sporo możliwości, można im dać ciałka made to move
Usuńmasz rację - ostatnio utknęłam z ucieleśnianiem
Usuńmych SnapStar - najpierw napaliłam się na livkowe
ciałka - ale jednak zwróciłam firmowe i jest OK
to zależy od gustu właściciela, najważniejsze, żebyś była zadowolona
UsuńGratulacje! Super jest spełniać lalkowe marzenia. :)
OdpowiedzUsuńlalka miała za sobą dość ciężką przeszłość- na szczęście udało sie ja pomalować
UsuńGratuluje nowego nabytku, myślę, ze z niebieskimi albo brązowymi oczkami fajniej by wyglądała. Te żółte są jakieś niesamowite :)Gosiu, jak tam Twój projekt etnograficzny? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLubie ten kolor, choć pewnie kiedyś jej oczy zmienię
UsuńPullipy ostatnio w niełasce. Podoba mi się malunek.
OdpowiedzUsuńMartyna malowała lalkę. Przyznam, że nie śledzę zbyt dokładnie rynku pullipowego... mam je już od dawna, natrafiła się okazja, żeby je zaprezentować
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń