Człowiek zgredzieje i na starość robi się sentymentalny. Pomyśleliśmy z mężem, że możemy odwiedzić miejsce, do którego oboje chodziliśmy do szkoły. Szkoła została wybudowana po wojnie i mieści się obok zespołu dworko- parkowego, dawnej siedziby rodu Konopków. Wszelkie ciekawostki można poczytać tu http://www.zspbren.pl/index.php/historia-szkoly.
Kiedyś mieściły się tu warsztaty, a uczniowie uczyli się mechanizacji rolnictwa. To właśnie tu można było poznać najintymniejsze sekrety anatomii "trzydziestki", czyli ciągnika znajdującego się na wyposażeniu szkoły. Aktualnie znajduje się tu Stanica Turystyczna.
Wewnątrz mnóstwo map i przewodników turystycznych dla rowerzystów oraz cos dla dzieci- malowanki, kredki, materiały odblaskowe. Jest tez masa przepięknych widokówek z regionu.
Za stanica jest park. Kiedyś chodziło się tam na lekcje w-f, a w zimie jeździło na łyżwach
W czasach, gdy byłam już absolwentką tej szkoły, park przeszedł gruntowne zmiany. Sporo drzew zostało usuniętych. W parku powstał labirynt, który znajdował się tam pierwotnie.
Pałacyk też miał burzliwą historię. Za czasów mojej edukacji pełnił funkcje internatu. Obecnie mieści się tam Centrum Polonii http://centrumpolonii.pl/
Ze szkolnych czasów najmilej wspominam nauczyciela języka polskiego- człowieka otwartego, błyskotliwego i posiadającego gruntowna wiedzę. Miło tez myślę o pani od matematyki- która do tej pory nie może pojąć dlaczego na maturze zdawałam historie, skoro byłam dobra z matematyki. Miło tez wspominam pana, który prowadzi kurs prawa jazdy. Czas miła- wszystko się zmienia. Cieszę się, że to nie popada w ruinę.
Ja nadal spotykam swoich nauczycieli. A niektórzy teraz uczą mojego syna. Cóż, traf chciał, że i podstawówkę i szkołę średnią ma tę samą, co mamusia...
OdpowiedzUsuńja na wet z wieloma z nich pracowałam =) ciekawe doświadczenie... =)
UsuńFajnie tak powspominać stare czasy. Masz rację, człowiek najmilej wspomina nauczycieli, którzy z wielką pasją i zaangażowaniem oddawali się kształceniu młodzieży.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥
Wiadomo, że często było więcej trosk, niż radości- ale jednak miejsce jest bardzo ciekawe i miło wspominam.
UsuńMiła, sentymentalna wyprawa :-) Budynek mojej szkoły (ogólniaka) nadal stoi. Niestety szkoła została przeniesiona w inne miejsce, a budynek z kilkudziesięcioletnią tradycją przekazano dla potrzeb USC. Tak bardzo chciałabym przemierzyć te wszystkie szkolne korytarze raz jeszcze... Niestety w środku przebudowano i już nie ma tamtego klimatu. Żal... Buziaki :-) Widzę, że laluch też pozwiedzał ;-)
OdpowiedzUsuńRybeć pozwiedzał- faktycznie miał na co patrzeć rybim oczkiem. Najważniejsze, że budynek jeszcze stoi i przynajmniej nie żal, że się marnuje
UsuńOtoczenie cudne zwłaszcza park. Mam nadzieję, że zachowano charakter tego miejsca i nie wyrżnięto większości starych drzew.
OdpowiedzUsuńStaw z mosteczkiem niesamowicie urokliwy. Może uda mi się powtórzyć wycieczkę!
=) w moich wspomnieniach zachował się inny obraz parku, jednak ten, który zwiedzałaś ma bardziej zgodny w historia charakter. Mam nadzieję, że uda Ci się wycieczkę powtórzyć.
UsuńRybeć zanurkował w przeszłości. Ciekawa taka wyprawa, mnie też czasem kusi, żeby przemierzyć stare ścieżki. Budynki swoich dawnych szkół czasem mijam, w jednej jest nadal szkoła, a drugi ogrodzono płotem i chyba urzęduje tam jakaś firma. A szkoda, bo to taki ładny pałacyk.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że uda ci się zrealizować marzenie- odwiedzenie takiej szkoły nie jest trudne, zwłaszcza, gdy dawni nauczyciele znają Twoje hobby- to pewnie chętnie zaproszą na spotkanie i pogaduszki z dziećmi o lalkach.
Usuń