Obserwatorzy

niedziela, 20 marca 2022

"... bo nie ma jak dom..." - Wielki Finał mojego marzenia

 Dawno temu, gdy byłam dzieckiem, a telewizor był dobrem rzadkim i mało eksploatowanym, na ekranach pojawił się film o Dorotce, która koniecznie chciał powrócić do swojego domu. Film oglądałam z moim dziadkiem. Ile razy pomyślę o tym filmie, myślę też o moim dziadku w sympatia, miłością, wdzięcznością. Długie lata czekałam na realizację mojego marzenia- i w końcu jest!!!!

Moje marzenie spełniło się dzięki pani Zuzannie! Dziękuję Ci dobra kobieto!!!!!!
W zasadzie nigdy nie zdecydowałam, którą z postaci lubię najbardziej... traktuję ich jak całość, cudowna, wspaniała drużyna- w której każda z postaci dojrzewa wewnętrznie.

Mam tez dobra wiadomość z domku tymczasowego u Teresy!!! Dzięki zrzutce udało się już zapłacić pierwszą fakturę!!! i rozpocząć spłatę kolejnej!!!!



Teresa nadal potrzebuje naszej pomocy i życzliwości. Liczy się każdy gest! Odwiedzenie strony Komitetu oraz  strony Domu Tymczasowego, zapoznanie z jej działalnością, udostępnienia i wsparcie choćby drobna wpłatą- bo liczy się dosłownie każdy grosz. 

licznik 224 428


14 komentarzy:

  1. Gratuluję spełnienia marzenia! <3
    Mam podobnie jak Ty, chociaż ja z moim dziadkiem oglądałam mecze i skoki narciarskie. Do tej pory kojarzą mi się z cichą, dającą wielkie poczucie bezpieczeństwa, obecnością mojego kochanego dziadka...

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję. Dorotka jest śliczna, a cała drużyna prezentuje się wspaniałe. Piękne fotki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda dopisała! To nawet udało się cała ekipę obfocić

      Usuń
  3. Te fotki jak z bajki zostana
    juz w mej pamieci na zawsze!
    Ciesze sie razem z Toba!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniała drużyna. Dorotkę poznałam z książki, gdy miałam 5 lat, mama zapisała mnie do dziecięcej biblioteki. Potem zapomniałam tytułu i przez wiele lat nie mogłam odnaleźć książki. Film widziałam już jako dorosła osoba, w kolorze. A mojego dziadka też wspominam ciepło, bo to on kupował mi najwięcej zabawek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj znam to! jednej z książek dzieciństwa tez dłuuugie lata szukałam... a okazało się, że był to "Błękitny zamek"

      Usuń
  5. Tak, drużyna moich marzeń!

    OdpowiedzUsuń