Blog powstał wiele lat temu i pozwolił mi poznać wspaniałych ludzi, cudownych pełnych życzliwości, serdeczności i bezinteresownie pomocnych. Był taki czas, że blog odwiedzało dużo ludzi i zostawiało informację o tym. Potem eksplodowały social-media i jakoś tak... no ... aktualnie na mój blog zaglądam tylko ja i nikt więcej. Był czas, że postanowiłam reanimować nieboszczyka i pisać tylko dla siebie. Ale już jakoś mnie to nie motywuje. Nadal mam lalki i cieszę się z nich tak, jak w pierwszych dniach lalkowania. Nadal mam cudownych lalkowych przyjaciół, z którymi łączą mnie ponad 10-letnie znajomości. A nowych lalkowych znajomych przybywa i być może nawet będą z tego przyjaźnie... Szkoda mi tego, że "lajk" zastępuje słowa i w zasadzie na mój blog nikt już nie patrzy. No tak... Wrzucam tu mało wpisów...
to był wspaniały czas...
Cieszę się ze wspaniałych przyjaźni i znajomości. Przeżyłam wspaniałe przygody: gościłam kilka z Waszych pięknych lalek, moje lalki też były w gościach u Was. Ba! nawet gościłam u mnie właścicielki lalek i autorki blogów! Nauczyłam się uważnie patrzeć na lalki, ratować trupki, wszywać włosy. Nie odważyłam się nigdy na makijaże. Zaskakuje mnie to, że moja córka odziedziczyła po mnie życzliwe zaciekawienie lalkami. Traktuje je z wielkim szacunkiem. Uwielbia "odszczurzanie". Tak jak ja wie, że dzięki cudownym, mądrym ludziom, od lalek wiele może się nauczyć. Udało mi się zaciekawić Was losem domu tymczasowego Pies i kot na manowcach. Brałam udział we wszystkich Doll tour. Zostanie to w moim sercu na zawsze.
licznik 345 797
Dziękuję!
Może jeszcze tu wrócisz, choć sporadycznie coś napiszesz. Atmosfery panującej wśród blogerów nie da się zastąpić innymi socjal mediami. Zostaw blog na pamiątkę i otwartą furtkę, by móc jeszcze publikować. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Lenko! Nie zamierzam likwidować bloga. Masz rację, klimat bloga jest nadzwyczajny.
UsuńWiesz, blogi odchodzą w zapomnienie. Starzy nie mają czasu, a młodzi wolą faktycznie inne social media. Nikomu nie chce się czytać, a tym bardziej komentować, takie czasy. Twój blog jest skarbnicą wiedzy i wspomnień minionych czasów. Ja bardzo żałuję, że mój pierwszy blog przepadł. Teraz mam drugi i to już nie jest to samo. Nie mniej jednak, to takie nasze miejsca w sieci, w których można nas odwiedzać o każdej porze dnia i nocy. Coś stałego, coś bezpiecznego, coś, co dla pewnych duszyczek może być ważne, nawet, jeśli nigdy się nie odzywają. Gosiu, ja będę zaglądać na pewno, tak, jak robię to od kilkunastu lat :)
OdpowiedzUsuńKochana Aniu, bardzo Ci dziękuję za te słowa- stały się dla mnie ogromna motywacją!
UsuńNie porzucaj bloga <3 Do mnie tez nikt prawie nie zaglada ale ja postanowilam traktowac blog jako taki moj pamietnik lalkowy.. Nawet jesli tam nikt nie zagladnie to jest to moj skrawek internetu <3
OdpowiedzUsuńnie porzucam... tylko jakoś tak.... inne czasy są już
Usuń