Swego czasu miałam okazję pogadać z Anią Lunarh na temat aktualnych lalek Defa Lucy. Trzeba przyznać, że lalki tej firmy zawsze były ładnie ubrane, w dobrej jakości i ciekawe ubrania. Przyznam, że buszuje po różnych terenach lalkowych i na jakiś czas lalki danego typu schodzą mi z oczu. Oczywiście przegapiłam czas, gdy firma postanowiła dokonać metamorfozy lal. Zaglądam i oczom ciężko uwierzyć, jak piękne i ujmujące twarze maja obecnie. Są raczej dziełami sztuki, okazami kolekcjonerskimi, a nie tylko lalkami "do zabawy"
Kevin przybył do mnie, a w sumie bardziej do córki, jako znacznie uszkodzony weteran wojenny. Jako lalkowy mężczyzna, może w rankingu nie zostałby Misterem lalkowego świata, ale ogólnie jest całkiem dobrze artykułowany. Przybył goły i pozbawiony jednej nogi. U zaprzyjaźnionej lalkowej krawcowej zakupiłyśmy mu odzienie, a córka posadziła go na wózku inwalidzkim. Od Karoliny Kusz otrzymałam prześliczną blondyneczkę i tak ta para była sobie u mnie przez rok.... aż się rozmnożyła do 7 sztuk (oczywiście jak wszystkie lalki- przez zapatrzenie).
Ta parka to ulubieńcy mojej córki. Trzeba przyznać, że nad delikatną urodą blondi można spędzić uroczo czas - rozkoszując się detalami makijażu.
A teraz czas na "Cukierki"- czyli bardziej kolorowe Defa Lucy
Pierwsza wpadła mi w oko Żółta- zachwyciła mnie dosłownie wszystkim: optymistycznymi kolorami, cudownym makijażem, uroczym spojrzeniem! Kwintesencja urody nastolatkowej
Kolejna zachwycająca- Niebieska! Gdyby akcja Czarnoksiężnika z Oz działa się teraz- to pewnie byłaby idealnie Dorotką.Zielona:
Zielona-no nic, tylko podziwiać
** i taka ciekawostka: żółta, zielona i niebieska maja podobny styl makijażu, a różowa nawiązuje do blondi, za to Fioletka- jest w podobnym stylu pomalowana jak różowa
O tej początkowo nie myślałam, nie planowałam zakupić, jednak po rozmowie z Lunarh, doszłam do wniosku, że świetnie mieć całą serię

A to przysłowiowa kropka nad i: Fioletka:
Aniu- Lunarh- bardzo dziekuje, bo mnie zainspirowałaś, zaciekawiłaś i zachęciłaś do zebrania całej serii!! Karolinko, ile razy zerkam na lalkę od Ciebie, to miło wspominam wspólne zwiedzanie Zalipia! Elena- jak słusznie przewidywałaś- weteran trafił w dobre miejsce i jest u nas szczęśliwy!
No co tu dużo gadać? Cieszę się, czego i Wam z całego serca życzę! Niech się spełniają Wasze lalkowe marzenia!
licznik: 367 869
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz