Czarna Kicia była na mojej liście marzeń, od czasu, gdy pojawiła się informacja, że takowa została "popełniona". Gdy minął pierwszy szał i opadły emocje, uznałyśmy z córką, że czas na jej zakup.
Trzeba przyznać, że Mattel tym razem nie poskąpił plastiku i kicia ma zacne rozmiary. To Kocia Dama w rozmiarze XL. Jest przeuroczo okrągła "tu i ówdzie". Dodatkowo ma piękny makijaż i urocze detale

Dbałość o detale zachwyca- Kicia ma nawet "kłaczki" na nadgarstku. Ciekawostką jest tez fakt, że lalka nie jest czarna- ale głęboko "śliwkowa" z różowymi połyskami.
Dzień dziecka jest- to się nią cieszę- jak dziecko! Czego i Wam z Waszych lalkowych zakupów życzę!
Czekam teraz na nową wersję Cat Demew...
Pierwsza wersja monsterek była bardziej filigranowa i miały swój urok. Jednak aktualny wypust jest solidniej wykonany- lalki maja różnorodną budowę i ciekawe stylizacje.
licznik 349 819
licznik 349 819
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz