Obserwatorzy

czwartek, 11 października 2012

To na "pe" od Lunarh

Zanim zdradzę, czym jest <to na "pe" od Lunarh> musisz się trochę naczytać i wykazać dozą cierpliwości. Przejdźmy do rzeczy, żeby nie przedłużać. Pamiętasz oczywiście ofiarę napadu, biedną Jubileuszową, Biżuteryjną Barbie? Biedaczka przebywała po napadzie w luksusowej klinice Doktora Di i siostry Replikacji. Najlepsi detektywi lalkowego świata- wśród nich oczywiście mistrz nad mistrze, czyli Lunarh, zidentyfikowali, odszukali i przysłali biżuterię dla laleczki. Ba! Lunarh wzruszona losem bidulki przysłała dla niej wspaniałe piżamki w krówki! 


Doktor Di i siostra Replikacja postanowili zapewnić pacjentce absolutne bezpieczeństwo, dlatego nad lalką stale czuwa osobisty ochroniarz. Lalka założyła już odzyskaną biżuterię i obwieszona błyskotkami spaceruje po uroczych wapieniach otaczających kurort.



Lekarze są zachwyceni postępami w leczeniu. Powrót do Wyższych lakowych sfer jest przewidywany w najbliższym czasie. Być może nie powróci tam sama... A nawet być może zmieni stan cywilny...

Teraz pora na zdradzenie, czym jest tajemnicze "pe" ...
zerknij na zdjęcie:



yyy... Tak! To PAPUĆKI! Najbardziej szałowe, odjazdowe i wyjątkowe papućki w całym lalkowym świecie!
Kilka informacji na temat ochroniarza:swoje CV zostawił u Doktora Di już jakiś czas temu. Zarówno postura, jak i referencje od poprzedniego pracodawcy wpłynęły na decyzję o zatrudnieniu Pana O. w luksusowym kurorcie. Choć jest mrukiem, małomównym i zdystansowanym do wszystkich i wszystkiego, z Barbie jakoś potrafi się dogadać... może zwyczajnie, przyjemnie im się razem milczy?



Przemyślenia filozoficzne i inne...
Jestem zachwycona Waszą życzliwością! Dzięki Wam trafiło do mnie wiele interesujących lalek. Jednak bez wątpienia najmilsze jest to, że wzrusza Was los lalek napadniętych i ograbionych z błyskotek. Lunarh- Tobie szczególnie dziękuję!!!!!!!!!!!! To Ty okazałaś się wspaniałą  Panią Doktor L. -wyśmienitym psychologiem, który uratował poturbowaną duszę Biżuteryjnej Barbie. 

22 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Nie wybiegajmy za daleko z tymi przypuszczeniami! Nie wiadomo, kim naprawdę jest pan O. Zdaje się, że kręcił się niedawno koło siostry Replikacji...

      Usuń
    2. Łaaaaaaaaaaaaaaaaaat?!?!?! Hm?! Jestem w ciężkim szoku! ;]

      Usuń
  2. Świetne jest trzecie zdjęcie od góry, gdzie laleczka wpatruje się takim wzrokiem w swojego ochroniarza, że rzeczywiście wygląda jakby była w nim szaleńczo zakochana. A wydawało mi się, że barbie superstar nie "umią" wyrażać takich uczuć jak zakochanie, bo są non stop wyszczerzone w uśmiechu. Lunarh zrobiła dobry uczynek dając ślicznotce biżuterię - dzięki niej dziewczę odzyskało oryginalny blask. Fajne papućki w romantycznym błękicie też robią swoje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doktor L. wie, jak przywrócić blask lalkom... =)
      Zaciekawiłaś mnie swoja wypowiedzią- jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, że ta laka nie umiałaby wyrazić uczuć... ja je lubię ogromnie... właśnie za ten ciepły uśmiech.

      Usuń
  3. Pierdu, pierdu! Gosiak mi tu słodzi, a nie przyzna się, ile sama dobrego robi dla mnie i moich panien! A to mi podsyła brakującą biżuterię dla lal, a to sukienki dla nich. Jak umrę, to życzę sobie, żeby cały mój lalkowy dobytek trafił właśnie do niej, bo nie ma drugiej takiej osoby, która by tak kochała swoje lalki. I to nie za ich wartość kolekcjonerską, czy handlową, a za to, że po prostu są. Czy to jest stara Baśka, czy jakiś klonik, Gosiak w każdej lalce dostrzeże coś pięknego i absolutnie niepowtarzalnego. To, co pokazuje nam na swoim blogu, to jest zaledwie czubek góry lodowej :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Pokazujcie kobity, swoje kolekcje, pokazujcie :P Będziemy oglądać i się oblizywać.
    A mnie jeszcze refleksja naszła na temat pana O. Bo on biedny ma wmoldowany pas cnoty - te szare gaciorki są nie do zdjęcia. Mógłby haremu pilnować smiało. A biedna, zakochana Basia dzieci z nim mieć nie będzie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W lalkowym świecie nigdy nic nie wiadomo... mam masę małych lalek z domowego przedszkola- mogą adoptować ;]

      Usuń
    2. Od razu adoptować. A co Wy możecie wiedzieć, co się dzieje w moldowanych gaciach pana O. kiedy nikt nie patrzy! Lalkowy świat rządzi się swoimi prawami... ;)

      Usuń
  5. Piżamka w krówki urocza, laleczka również bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się bardziej podoba w piżamie niż w swoim oryginalnym ubraniu

      Usuń
  6. Świetnie, że lala ma już swoją biżuterię. Wygląda w niej rewelacyjnie. A papucie są naprawdę szałowe. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę z biżuterii- to jest w zasadzie jedyna lalka, u której zależy mi na biżuterii- bo przecież jakżeby mogła być sobą, czyli Biżuteryjną Barbie bez biżuterii?

      Usuń
  7. Jak spojrzałam na pierwsze zdjęcia, to myślałam, że na "pe" jest właśnie ta piżamka ;)
    swoją drogą cwaniak z tego Pana, wyciągać swoją lubą na łąkę w samej piżamce XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Panem O. się nie bała... to poszła =). Spacery zalecił jej Doktor Di, twierdził, że przywracają równowagę ciała i umysłu.

      Usuń
  8. hejka
    u ciebie widzę samych przystojniaków ;-)
    śliczne zdjęcia ,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubie, gdy lalki mają swoich chłopaków... wtedy są autentycznie zadowolone

      Usuń