Obserwatorzy

niedziela, 9 września 2012

Eliza Maze Gilz -import z Chin przez firmę Hipo - córka czarownic

Nim rozpocznę wpis mam pytanie: czy nadal mam weryfikacje obrazkową do komentarzy?
Wczoraj miałam bardzo udany lalkowy dzień. Znalazłam kolejnego "karpika" na jarmarku (ale o niej innym razem) oraz kupiłam Maze Girlz i o niej opowiem.

Producentem lalki jest firma Shiner Toys International LTD, importerem firm Hipo.  Produktem wyjściowym do powstania Elizy była lalka Selina http://www.hktdc.com/suppliers-products/12-Selina-with-accessories/en/1X0516JZ/1341891/#http://www.hktdc.com/suppliers-products/Toy-Doll-Set/en/1X0516JZ/1473401/#
Lalki z innych serii mają interesujące ciuszki. Same też są bardzo ładne. W typowym dla Chińczyków stylu mają ogromne mangowe oczy, typowe dla "ichnich" bohaterek komiksów i filmów.

Seria składa się z 3 lalek, tworzą ją Bella- arystokratka wampirzyca, Roxy diabelska rockmanka i Eliza, która stanowi najmniej barwną postać upiornego trio, bo jest tylko arystokratką. Aczkolwiek, po bliższym przyjrzeniu się i analizie dodatków (groźny czarny kot) można podejrzewać, że jest czarownicą.
(link do sklepu z lalkami, w którym jest całe upiorne trio http://www.sklepy24.pl/szukaj/the+monster+in+the+maze )
zapudłowana
 odpudłowana, przy okazji widać, co też producent dał swej "córci" na wiano
za laką cichaczem w kadr bezczelnie włazi Szczuropies, czyli "jajmnik" mój podwórkowy
 nazwa lalki- coby, wątpliwości nie było w prawym dolnym rogu pudła: Eliza Princes of Imperial Family... nazwa jak dla mnie całkowicie bezsensowna, no ale...
 przeznaczona dla dzieci od 6 roku życia, tak twierdzi producenta na froncie pudełka, a z tyłu już dopuszcza zabawkę dla 3-latków. Z wiekiem polemizuję- ona może tak i lalki z innych serii- ale z pewnością nie jej upiorne koleżanki, które straszyłyby mnie po nocach, a mam już swoje 18 lat "ze sporym hakiem" =)
 pudełko dopracowane nawet w środku
 włoski zabezpieczone przed kołtonieniem
 nogi anorektyczki i stopy Chinki (z czasów, gdy kobietom krepowano stopy)- żadne buty z Barbie na nią nie pasują- jedyny ratunek- kupić całe upiorne trio i zamieniać je butami, na szczęście ubrania od nowszych Barbie  pasują. Pozostałe 2 lalki z serii mają ładniejsze stroje- ale i tak się nie skuszę... Barbie podziela się z nią fatałaszkami
 biżuteria- jak na księżniczkę uboga- bo tylko kolczyki

za to laleczka ma piękne wszywane rzęsy i brązowe oczy
w towarzystwie roślin i zwierząt wygląda pięknie i naturalnie
 włosy wszyte trochę "na odczep się"- jeśli mi się uda to doszyję lub doczepie jej brązowe pasemka
źwierzatko- kot "bojowy" aktualnie znalazł nowy dom u mojego chrześniaka- bo przecież nie będę żałowała i odmawiała dziecku kota- siostra własnie pisała, że chłopak trzyma go w ręce nawet w czasie snu.

Przemyślenia filozoficzne lub coś w ten deseń:
Jednej z blogowiczek trafiła się wersja artykułowana i mniej umalowana- bardzo ładna http://galagutkowyraj.blogspot.com/2012/01/nic-mi-dzis-nie-idzie.html
Eliza bardzo mi się podoba, inaczej za nic w świecie bym jej nie kupiła. Natomiast nie kupie pozostałych 2 lalek z upiornego Trio, bo mnie przerażają- a po co ja się mam stresować?! Eliza- jest piękna i niegroźna. Na fotkach nie potrafię oddać jej uroku. W sklepie z zabawkami nie mogłam się jej oprzeć- od początku ją polubiłam. Przypomina mi główną bohaterkę jednej z moich ulubionych książek Andre Norton "Świat czarownic".
Jeśli ktoś z Was kupi Elizę, nacieszy się nią i uzna, że jej już nie chce- to ja chętnie drugą Elizę przygarnę, natomiast nie chcę żadnej z 2 pozostałych- jakoś tak boje się ich.

13 komentarzy:

  1. widziałem je.... dziekuję postoję. Zalatuja Monstrami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bo to jakaś upiorna seria, ale Eliza jest ładna i miła. I wcale nie jest upiorna.

      Usuń
  2. A ja tak sobie na nią patrzę i patrzę od wczoraj i myślę, że psuje mi ją - poza anorektycznymi nogami - makijaż, jakby żywcem zdarty z bufetowej z lat osiemdziesiątych. Gdyby tę buźkę pomalować delikatniej, byłaby śliczna :)
    Ale mimo makijażu rozumiem, że ma swój urok ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fakt, że przesadzili z czarnymi włosami i makijażem, ale to efekt stylizacji na czarownicę, za to tu jest wersja delikatniejsza http://www.hktdc.com/suppliers-products/Toy-Doll-Set/en/1X0516JZ/1473401/#

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, znacznie lepsza. Czyli miałam dobre przeczucie :)

      Usuń
    2. Tak, miałaś dobre przeczucie =)
      muszę podręczyć pana z zaprzyjaźnionego zabawkowego sklepu, żeby rozglądnął się za Eliną w wersji mniej wiedźmowatej.

      Usuń
  4. Na żywo pozostałe dwie groźnie nie wyglądają :) Ja mam tego zielonego wampiłka, w sumie słodka z niej lalka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają ciekawe stroje ale sam wygląd troszkę mnie przeraził, dlatego tamtych 2 nie kupiłam.

      Usuń
  5. Obleśna. Monster High są cudowne, a to tylko żałosna podróba...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jaka jest... nie nazwałabym jej "obleśną", a raczej niedoskonałą

      Usuń
  6. Ps. Po za tym mangowe duże oczy to cecha z mang JAPOŃSKICH a nie z Chin.

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę się zgodzić z Anonimowym. Te lalki nie grzeszą pięknością. A ja i tak wolę MH.
    Nie zrozumcie mnie źle, ale każdy ma prawo do swojego zdania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. =) oczywiście, każdy lubi, co lubi- i gustuje w tym, co mu/jej się podoba

      Usuń