Obserwatorzy

piątek, 7 września 2012

Tajemnicza wyspa

Jeśli człowiek ma  Island Fun Barbie, powinien mieć też tajemniczą wyspę-żeby Barbie była wyspową nie tylko z nazwy.  No to mam wyspę. Zapraszam do zwiedzania.
ta efektowna roślinka to Psianka słodkogórz (Solanum dulcamara)

Hmmm... dla Barbie wyspa też jest nieznanym lądem, bo laleczka jest u mnie od niedawna.


stroju oryginalnego nie ma, ale myślę, że w tej sukience jest jej do twarzy
fotki z bardzo "tropikalnymi" roślinami


Lalka bardzo mi się podoba, polubiłam ją od chwili, gdy zobaczyłam ją na fotce u poprzedniej właścicielki. Wczoraj miałam dużo czasu na zaprzyjaźnienie się z laleczką. Nie wymagała żadnych zabiegów pielęgnacyjnych, ponieważ była umyta, uczesana i pachnąca.


 Ma urzekającą twarz i jest bardzo subtelna. Nawet ma leciutko zaznaczone różem rumieńce. Przy okazji jest też leciwa. Przyglądam się jej z przyjemnością.

A to pozostali mieszkańcy tajemniczej wyspy: 
Kara S.I.S - bardzo ją lubię, uważam ją za arystokratkę wśród moich lalek - te jej artykułowane rączki budzą moje ciepłe uczucia. Biedaczka, została bardzo pokrzywdzona przez jakiegoś wstrętnego bachora- nie dość , że ma obcięte włosy, wyrwany kolczyk, to jeszcze ukruszony kawałek stopy.
Lalka jest bardzo fotogeniczna.
Nie dość, że skrzywdził ją bachor, to jeszcze producent dał podłej jakości tworzywo, które się odbarwiło. Ślady widać nad czołem i na stopkach Kary, dlatego laleczka nie rozstaje się z kapeluszem.

Wełniana, szydełkowa suknia a'la flamenco nareszcie znalazła odpowiednią właścicielkę .


Pozuje rewelacyjnie.

Kolejna mieszkanka wyspy Kloe:
buzię ma bardzo przyjemną i te niebieskie oczyyyska, zupełnie podobne w kolorze do oczu hula hair Barbie i syrenkowej Miry :

Kloniczka, którą bardzo lubię, chociaż jej rodowód jest bardzo tajemniczy- brak sygnatur na głowie i plecach. Za to ma niebieskie oczy, czerwone usta i tyyyyyyyyyyyle włosów, że szok!
My Scene, też ją lubię, bo jest niezwykle fotogeniczna
 Kloniczka MS, którą  mam od dawna z 5 lat. i lubię- Wam się też podoba, a u kogoś spotkałam wpis, że kupił taką tylko po to, żeby wyskubać jej włosy i przeszczepić innej lalce.
Tess- też kloniczka oczywiście- bardzo ładna w realu, mimo, że ciałko puste w środku. Zgrabniutka i miła

Na każdej wyspie powinno być jakieś zwierzę- najlepiej "straśnie" groźne

niestety, moja wyspa jest przyjazna i zwierz jest staśnie niegroźny, wystarczy popatrzeć poniżej
Pan Lew w towarzystwie Poziomek

16 komentarzy:

  1. Piękna lalka i śliczne zdjęcia. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję- bardzo się cieszę z wyspowej Barbie

      Usuń
  2. Maciupki z ostatniego zdjęcia są rozbrajające i tak słodkie, że nie trzeba w ich obecności podjadać żadnych łakoci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm... patrzyłam ostatnio w Textil Markecie, ale już tych lalek nie ma... widocznie nie tylko nam się podobały

      Usuń
  3. A mnie najbardziej zastanawia ta kloniczka z długim białym "ogonem". Ma takie miękkie i długie włosy. Trzeba by ją jakoś zidentyfikować...

    A i Stlaśny Pan Lew rządzi. Wygląda na wyjątkowo zadowolonego z towarzystwa Poziomek :D Jeeeejkuuu, ależ on ma sympatyczną mordkę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mnie ta klonica tez ciekawi- ale "bądź mądry i pisz wiersze"... jest u mnie od 5 lat, a może 6? Włosy były w stanie makabrycznym- od czasu rozczesania czyli od tychże około 5 lat- ma warkocz zapleciony.

      Śtraśny Pan Lew pochodzi z lwiej części moich zbiorów, ten akurat za 1 zł z ciuchlandu- ale był tak pomarańczowo piękny, że musiałam go mieć. Bardzo go lubię- mam go chyba z 10 lat a może i więcej.

      Usuń
  4. Strasznie ludna ta Twoja tajemnicza wyspa, ma tylu przemiłych mieszkańców. Pan Lew ma takie pysio, że zakochać się można i jakby "na lwy by" to tylko z aparatem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna ta Twoja wyspa i ma tyle wspaniałych mieszkanek :))) I chyba nie boją się lwa...
    Kloniczka w długiej włóczkowej sukni bardzo mi przypadła do gustu :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo =)
      Mnie sprawia radość nowa, wyspowa laleczka, która jest główną bohaterką wpisu. Gdyby nie ona, nie byłoby tajemniczej wyspy.

      Prawdopodobnie Pan Lew zostanie bohaterem następnego wpisu, choć tym razem zaplątał się na sesję przypadkowo.

      Usuń
    2. Tak! TAK! Chcemy wpisu z Panem Lwem z głównej roli!!!

      Usuń
  6. Hello from portugal!
    The dresses are great. congratulations.
    Keep in touch

    OdpowiedzUsuń
  7. hejka
    zdjęcia są super , dobry miałaś pomysł na tą wyspę , lalki masz bardzo ładne . A najbardziej mi się podoba ta blontyneczka w niebieskiej sukience pokreśla jej kolor oczu .
    A Pan lew w towarzystwie poziomek wyszedł na zdjęciach słodko .
    pozdrawiam i życze dalszej kreatywnej pracy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa- mnie się wyspowa Barbie też podoba... dlatego wymyśliłam dla niej wyspę

      Usuń