Obserwatorzy

piątek, 14 lipca 2017

Chińczyk podrobi wszystko i zamaskuje to dokumentnie

 Do mojej Evi przyjechała jej "kuzynka", daleka krewna, bez arystokratycznego rodowodu...
 Buzia lalki jest przęlicznie odlana, ma ładnyu kolor i przepiekny makijaż i aż żal było ją zostawić w chińskim supermarkecie, chociaż...
 no własnie...
łebek to jedyne, co ocalał z jej pierwotnej wersji. Miała okropne wielkie ciało na patykowatych nogach i sztywne jak drut! A ta przeurocza buzia aż sie prosi o mniejsze ciałko! "Zabiłam" jakąs brzydulę i pchlego targu i podarowałam dziewczynie nowe ciało... peszek... bo nie jest dopasowane kolorem w 100%, ale pomocne okazało się ubranko, które to zamaskowało

Włosy rzadko wszyste i kiepskiej jakości udało mi się umotać w kucyk. Na pierwszy rzut oka wygląda dobrze. 
Nawiązania do Descendens są bardzo widoczne- podobne brwi, nosek, usta. Oczy sie różnia, ale dzieki temu lalka zyskuje na oryginalności. Chwile już nad nią pracuję, niestety nie udało mi się zrobić zdjęc przed dokonaniem przemiany, ale gdyby nie ta przesliczna buzia - nic by mnie nie zmusiło do jej zakupu.

7 komentarzy:

  1. rzeczywiście - twarz przesłodka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Inką-prześliczna buźka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Buziuchnę to ona ma cudną.

    OdpowiedzUsuń
  4. Brewki i oczki ma super :) Fajnie, że udało się ją przesadzić na mniej "patyko-chińskie" ciałko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zauważyłam, że wiele z nich ma całkiem ładne buzie na rachitycznych ciałkach. Jako składaczki bardzo zyskują. Jak widać na załączonych zdjęciach:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak na "Chińczyka" to jest przeurocza, a oczyska to bardziej mi się podobają niż u oryginalnych lalek, choć ma dzięki nim taki bardziej mangowy wygląd :-)

    OdpowiedzUsuń