Udało mi się namówić Agę na uszycie stroju reprezentanta Polski w rozmiarze Kena. Przynaje, że ubranko i tak miał dostać mój teayang Mik... ale po drodze przymierzyła go piekność, która u mnie gości. Mik czeka cierpliwie na swoje odzienie- ale pierszeństwo należy się kobiecie więc sie chłop nie dopomina.
czwartek, 20 lipca 2017
Udało mi się namówić Agę na uszycie stroju reprezentanta Polski w rozmiarze Kena. Przynaje, że ubranko i tak miał dostać mój teayang Mik... ale po drodze przymierzyła go piekność, która u mnie gości. Mik czeka cierpliwie na swoje odzienie- ale pierszeństwo należy się kobiecie więc sie chłop nie dopomina.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I paczam na nią, i paczam, i napaczać się nadal nie mogę.
OdpowiedzUsuńW stroju sportowym nie ubyło jej urody, wygląda świetnie.Ale tak już jest,że ładnemu we wszystkim ładnie.
Zgadzam się, wszystko jej pasuje.
OdpowiedzUsuńStrój taki i ja bym chciała też mieć.
Piękny strój.
OdpowiedzUsuńSuper! Panna w sportowej odzieży jest równie piękna i elegancka, co w wieczorowej sukni!
OdpowiedzUsuńdziewczę urokliwe niezależnie od odzienia!
OdpowiedzUsuń