Obserwatorzy

piątek, 29 listopada 2013

ooak składak kotołaK

Zebrałam się na odwagę do popełnienia ooak'u na składaku. "Ofiarą" działań został kotołak. Dziwnie wyglądała bez uszu przy Torelai i Tori- postanowiłam, że nareszcie powinna odkryć swoją naturę. Przedstawiam Wam panią prezes Kociej Korporacji. Pani Prezes trafi do chlubnego grona Lalek, które nie boją się być sobą (akcja Zbieraczki Dziwaczki). Powiem Wam w sekrecie,  że Pani Prezes marzy o byciu honorowym ambasadorem tej akcji w całym lalkowym świecie.
 Pani Prezes lubi miękkie dzianiny w stonowanych kolorach, które nadają jej profesjonalny wygląd i miękko otulają jej zgrabne ciało
Gdy nikt nie patrzy, Pani Prezes jest kotem- przeciąga się i gimnastykuje

 nadal uwielbia swoją ukochaną myszkę przytulankę, którą ma od dzieciństwa
 w zimniejsze dni lubi otulaC się szalem wykonanym dla niej przez babcię
lub futrem w kolorze włosów
 albo ogrzewać sobie zgrabne kolanka
mimo natłoku obowiązków nadal zachowała dziecięcą radość życia...


Razem z Panią Prezes wpis dedykujemy Grażynce, która w znaczący sposób przyczyniła się do powstania kotołaczki, ponieważ to ona przysłała mi monsterkowe uszy i ogon. Serdecznie Ci Grażynko dziękujemy.

Teraz parę uwag technicznych:
uszy składaków są duże- i kiepsko się trzymają na włosach jako spinki, dlatego umyśliłam sobie, że można je zainstalować bezpośrednio na głowie lalki. W tym celu odcięłam część spinki i pozostawiałam tylko bolec do mocowania. Przymierzyłam uszy i w wyznaczonych miejscach zrobiłam dziurki. Dziurki wycięłam też w wykonanej wcześniej peruce. Na bolec dałam kropelkę kleju (Super glue nie przyklei uszu do głowy lalki- ale utrzyma bolec na miejscu- nie wiem dlaczego- ale tak jest). Fryzura została uczesana palcami. Starałam się wybrać coś optymalnego dla tak powstałej lalki. Miała drapieżny, nieco punkowy charakter, więc zrezygnowałam z koronek i falbanek. Postanowiłam uzupełnić przewodni motyw pasków na ciele i fryzurze o paski na stroju. Wybrałam spokojne kolory (ubranie uszyłam z nowej skarpetki),  w ramach ożywienia dodałam różową kokardkę. Butów użyczyła Szerszen, która i tak na razie przebywa w formie rozłożonej, ponieważ nie ma swojego ciałka.
licznik 44650

19 komentarzy:

  1. fabulous photos! absoluty great and your monster is so beautiful!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie wyszedł ten Twój OOAK :) Gratuluję... Niezła ta pani prezes ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. =) dzięki =) jakoś tak "sama mi wyszła" =) zazwyczaj tak właśnie jest, że to lalki mi podpowiadają, kim chciałyby być

      Usuń
  3. Pani Prezes jest rewelacyjna! To PANI PREZES!!! Nic dodać nic ująć ...Ta burza dzikich włosów, które też żyją... własnym życiem.... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj żyją włosy własnym życiem =) próbowałam je ujarzmić lakierem do włosów, ale takie "żywe" bardziej mi się podobają.

      Usuń
  4. Super ci wyszła ta szefowa! Nie wiem, czym zajmuje się Kocia Korporacja, ale ma bardzo profesjonalnie wyglądającą prezes, a jak wiadomo, odpowiedni wizerunek i PR to połowa sukcesu ;-)
    Świetnie poradziłaś sobie z uszkami! I te włosy - mrauuu ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocia Korporacja zajmuje się przetworami z soi i produkcją luksusowych chrupek sojowych dla kotołaków wegetarian
      Dziękuję za uszy i ogon jeszcze raz

      Usuń
  5. TAK !!! Niniejszym mianuję Panią Prezes Międzyblogowym Ambasadorem Akcji " Lalko Nie bój się być sobą " HOWG !!!
    Będzie broniła praw lalek pazurami , a jak trzeba będzie to
    i zamruczy uwodzicielsko.... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Prezes jest zaszczycona! z duma będzie pełnić nową funkcję

      Usuń
  6. Bardzo mi się podoba! Jest piękna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pani prezes wygląda jak gwiazda rocka z lat 80-tych, super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko przez włosy... =) nie sądziłem, że aż tak ciekawy efekt uzyskam

      Usuń
  8. Pani prezes wygląda bardzo dystyngowanie, a myszka ociepla wizerunek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. =) każdy zdrowy kot bez względu na wiek zachowuje młodzieńczą radość życia- tak wynika z moich obserwacji, dlatego dodałam Sfinx myszkę =)

      Usuń
  9. A jednak coś jest w tych monsterkach, jestem wielbicielką klasycznych Barbie ale muszę przyznać, że monsterki są warte zainteresowania.

    OdpowiedzUsuń
  10. dla mnie najciekawsze są składaki- jest pewna dowolność ich stylizacji- w zasadzie to jedyne lalki, które kupuję w pełni świadomie i zazwyczaj w chwili zakupu wiem co z nimi zrobię

    OdpowiedzUsuń
  11. Przychodzi mi na myśl hasło "Tygrysy Europy" :)

    OdpowiedzUsuń